Co wyniosłam z pewnego pożaru

Co wyniosłam z pewnego pożaru

Odkąd kilka lat temu zajęłam się sacral artem, z zapałem zabrałam się za malarską archeologię rekonstrukcyjną. Nie przebierałam się co prawda w lniane tuniki i nie lepiłam garnków w Biskupinie, ale za to w każdej wolnej chwili testowałam w swojej pracowni...